Niepotrzebne obawy
Decyzja o wyjeździe do Kanady na IEC nie była łatwa, wiązała się z ryzykiem, że nie uda nam się tu zostać na dłużej niż rok. Właśnie na tyle dostaje się pozwolenie na prace, biorąc udział w tym programie. Pisałam o naszych rozterkach już wcześniej we wpisie „No to Kanada!”, kto nie czytał, zapraszam. Jednak właśnie minęło 8 miesięcy, a my odetchnęliśmy z ulgą. Co prawda, już dużo wcześniej wiedzieliśmy, że uda nam się dostać kolejne pozwolenia na pracę, ale w końcu mamy to czarno na białym. Kanada zostanie naszym domem na kolejne dwa lata. Cieszymy się ogromnie, bo prawdą jest, że wiążemy z tym krajem duże nadzieje.
Program Nominacji Prowincji 
Wiele razy słyszałam, że „podobno do Kanady jest łatwo się dostać”. Na pewno łatwiej niż do Stanów, ale to, że będzie Ci ‚łatwo” nie jest wcale takie oczywiste. Owszem, jest cała masa programów imigracyjnych, ale każdy człowiek/rodzina to inna historia. Wiadomo, że Polacy nie potrzebują wiz do Kanady, jednak tylko tych turystycznych. Może dlatego to wyobrażenie. Natomiast jeśli chcesz tu emigrować, legalnie pracować czy uczyć się i zostać na dłużej, wiąże się to z masą kwestii i nie rzadko spędza sen z powiek. Kanada jest krajem otwartym na przyjezdnych, ale dużo łatwiej będą mieli ci, którzy znają język, mają wykształcenie, pożądany zawód, albo są wykwalifikowanymi specjalistami.
Najszybszą drogą, aby otrzymać pobyt stały, jest rządowy program Express Entry. My niestety mieliśmy zbyt małą liczbę punktów i nie kwalifikowaliśmy się do niego. Postanowiliśmy wziąć udział w programie nominacji Kolumbii Brytyjskiej (BC PNP) a później po jej otrzymaniu ubiegać się o stałą rezydenturę. Na początku należy wybrać kategorię, w której będziemy się ubiegać o nominację:
- Skills Immigration- opcja dla wykwalifikowanych pracowników, na których zawód jest wysokie zapotrzebowanie, jest to oparty na punktach system zaproszeń. Czyli rejestrujemy się online, jeśli uzyskamy odpowiednią liczbę punktów, otrzymujemy zaproszenie do złożenia wniosku. Później drogą papierową ubiegamy się o stałą rezydenturę.
- Express Entry BC- jest to szybszy sposób dla wykwalifikowanych pracowników, jednak trzeba tutaj spełniać również wymagania programu rządowego dotyczącego emigracji ekonomicznej, m.in. doświadczenie zawodowe, edukacja czy język. Cały proces odbywa się online, rejestracja i aplikacja zarówno o nominację, jak i później stały pobyt.
- Entrepreneur Immigration- opcja dla przedsiębiorców, którzy posiadają odpowiednie środki, aby zainwestować i stworzyć firmę, system również oparty na punktach.
Jeżeli ktoś nie kwalifikuję się, by wziąć udział w programie nominacji prowincji, istnieją również inne sposoby, aby móc legalnie zamieszkać tu i pracować, np. Canadian Experience Class (dla osób, które mają kanadyjskie doświadczenie pracy), Family Sponsorship (sponsorowanie krewnych przez obywateli i stałych rezydentów) i cała masa innych opcji. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, zapraszam tu: Other Immigration options & information.
A może chcesz sprawdzić, czy łapiesz się do jakiegoś programu, czy opcji emigracji, wówczas polecam skorzystać z narzędzia na rządowej stronie, tutaj: Do you want to come to Canada?
BC PNP Tech Pilot
Jak już wcześniej wspomniałam nie łapaliśmy się na Express Entry, więc jak tylko Wojtek skończył 3-miesięczny okres próbny w pracy i dostał umowę na czas nieokreślony, zarejestrował się w programie nominacji prowincji. Tu też odkryliśmy kolejne ciekawe ułatwienie, czyli BC PNP Tech Pilot. Jest to program pilotażowy Prowincji Kolumbii Brytyjskiej, o którym nie wiedzieliśmy wcześniej, pewnie dlatego, że powstał w 2017 roku. No ok, ale o co chodzi?
W związku z tym, ze w Kolumbii Brytyjskiej siłą napędowa jest sektor technologiczny i zapotrzebowanie na talenty w tym sektorze wzrasta szybciej niż podaż, stworzono program, który ma przyciągnąć i zatrzymać takich pracowników. Wyodrębniono listę 32 zawodów NOC (National Occupation Classfication, jest to kanadyjski system klasyfikacji zawodów), które kwalifikują się do programu. Co ciekawe, nie są to tylko zawody typowo techniczne, bo oprócz inżynierów IT w różnych dziedzinach, jak programiści, analitycy czy administratorzy sieci, na liście widnieją takie profesje jak: redaktorzy, pisarze i autorzy, tłumacze, chemicy, biolodzy, inżynierowie: cywilni, mechanicy i elektrycy. Warto się temu przyjrzeć, bo być może i Wasz zawód znajduje się na tej liście.
Co ważne, Tech Pilot to program zarówno dla osób zatrudnianych na wyżej wymienionych stanowiskach, jak i dla pracodawców, chodzi o to, żeby móc zapewnić obustronne wsparcie w sektorze technologicznym.
Jakie są korzyści dla pracownika Tech Pilot ubiegającego się o nominację?
- Cotygodniowe zaproszenia- jeśli składasz aplikację o nominację, kwalifikujesz się i należysz do wyżej wymienionej grypy zawodów, to zaproszenia są wysyłane co tydzień (przy normalnym procesie dwa razy w miesiącu)
- Przyśpieszony proces- po otrzymaniu zaproszenia, należy złożyć komplet dokumentów, który już następnego dnia roboczego zostaje przekazany do specjalnego zespołu ds. sektora technologii.
Jak to wygląda w praktyce, czyli na naszym przykładzie?
Od 3 sierpnia 2017 roku Wojtek pracuje na stanowisku Senior Linux Administrator (NOC 2171) i jego zawód jest na liście Tech Pilot. Po trzech miesiącach okresu próbnego dostał nową umowę i rozpoczął proces ubiegania się o nominację prowincji drogą Skills Immigration, w kategorii Skilled Worker (wykwalifikowany pracownik).
Aby móc ubiegać się o nominację jako Skilled Worker trzeba spełnić określone warunki:
- mieć ważną ofertę pracy, w stałym wymiarze godzin i na czas nieokreślony
- NOC musi być w grupie zawodów 0, A lub B
- mieć kwalifikacje do wykonywania tego zawodu
- posiadać do najmniej dwa lata doświadczenia związanego z tym zawodem
- należy pokazać, że jesteś w stanie utrzymać siebie i rodzinę
- przebywać legalnie w Kanadzie, posiadając pozwolenie na pracę
- jeśli twój NOC jest na poziomie B, musisz spełniać minimalne wymagania językowe
- wynagrodzenie musi się zgadzać ze stawkami w Kolumbii Brytyjskiej na tym stanowisku.
Jeśli nie kwalifikujesz się na wyżej wymienione warunki, można także ubiegać się o nominacje w innych kategoriach, zapraszam do poczytania tutaj: BC PNP Skills Immigration.
Natomiast w naszym wypadku czasowo przedstawiało się to tak:
- 18.10.2017- Wojtek rejestruje się online w BC PNP, uzyskuje 123 pkt, które są przydzielane za: zawód, wykształcenie, doświadczenie, wynagrodzenie roczne, język.
- 25.10.2017- zgodnie z obietnicą cotygodniowych losowań, otrzymuje zaproszenie do złożenia aplikacji (invitation to apply) i ma 30 dni na złożenie dokumentów. Pracodawca musi potwierdzić ofertę pracy, opis stanowiska, załączyć dokumenty dotyczące firmy a Wojtek ważne pozwolenie na pracę, przetłumaczony dyplom, kopię paszportu, CV, certyfikat językowy. Należy także uiścić opłatę $700 CAD (w naszym wypadku pokryła to Wojtka firma).
- 22.11.2017- Wojtek składa dokumenty, w zasadzie ze swojej strony miał wszystko, ale długo czekał na te od pracodawcy, więc dlatego tyle to trwało
- 23.11.2017- dosłownie na drugi dzień otrzymuje nominację prowincji 🙂
Jesteśmy najlepszym przykładem, że Tech Pilot działa i ma się dobrze 😉 Całość zajęła nam lekko ponad miesiąc. Jeśli chodzi o normalny tryb ubiegania się o nominację, na stronie jest podane, że trwa to zwykle 2-3 miesiące.
Work Permit Support Letter
Co nam właściwie daje ta nominacja?
Po pierwsze, dzięki niej mamy możliwość ubiegania się o stałą rezydenturę. Nominacja nie jest bezterminowa, jest przyznawana na pół roku i w tym czasie należy złożyć kompletną aplikację o pobyt stały. W naszym przypadku nominacja jest ważna do 21 maja 2018. Wszystkie dokumenty już wysłaliśmy pod koniec stycznia. W tym momencie aplikacja jest w trakcie procesowania, jednak to może potrwać do 18 miesięcy.
Jak wspomniałam wcześniej, nasze pozwolenia na pracę dostaliśmy na rok i z końcem lipca 2018 one wygasają, ale wraz z nominacją prowincji Wojtek otrzymał Work Permit Support Letter. Jest to list poświadczający nominację i na jego podstawie mogą zostać wydane nowe pozwolenia na pracę zarówno dla niego, jak i dla mnie oraz nowy visitor record dla Jaśka, w którym jest zawarte pozwolenie na naukę w szkole. 🙂
Nowe pozwolenia można otrzymać na granicy w urzędzie imigracyjnym przy wjeździe do Kanady. Jeśli ktoś nie posiada wizy do USA, istnieje opcja, żeby na granicy został cofnięty do Kanady tylko w celu otrzymania nowej wizy. My jednak i tak mieliśmy w planach wybrać się do Stanów, więc w lutym aplikowaliśmy o wizy w tutejszej ambasadzie USA. Wojtek swoją wizę wyrobił już wcześniej przy okazji wyjazdów z pracy. Sam proces otrzymania wizy był zaskakująco krótki i bezproblemowy (koszt jednej wizy to $160). Aplikację złożyliśmy 19 marca, a już po tygodniu mieliśmy umówiona wizytę w ambasadzie, na którą wybrałam się z Jasiem. Po weryfikacji, odbytej rozmowie, nasze wizy zostały przyznane i zostawiliśmy paszporty, które po trzech dniach były już do odbioru.
30 marca wybraliśmy się na dwa dni do Stanów. Należy zaznaczyć, że to, o co ubiegamy się w ambasadzie USA i zostaje nam wklejone do paszportu to promesa wizowa. Na granicy ze Stanami dostajemy właściwą wizę, która uprawnia nas do pobytu na terenie USA w danym czasie. Jeśli przylatujesz do stanów, to urzędnik wbija pieczątkę z wizą i datą jej ważności. Natomiast w naszym przypadku, kiedy chcemy przekroczyć granicę drogą lądową, urzędnik nakleił nam na szybę żółtą kartkę i skierował do budynku w celu weryfikacji. Tam odbyliśmy krótką rozmowę, gdzie jedziemy, po co i dlaczego. Sprawdzili nasze odciski placów i każdemu do paszportu załączyli białą kartkę, po czym skierowali do kasy (3 x $6). Jest to wiza wydana na pół roku, uprawniająca do wielokrotnego wjazdu i wyjazdu do USA drogą lądową właśnie.
Następnie wybraliśmy się zobaczyć Seattle. Miasto, które tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że strasznie cieszymy się, że wylądowaliśmy w Vancouver. Ciężko będzie znaleźć takie, które spodoba nam się bardziej. A wiecie, że kiedyś już prawie zamieszkaliśmy w Seattle? Tak, Wojtek prowadził tam rozmowy z Amazon. Wniosek z tego taki, że cierpliwość popłaca a z przeznaczeniem nie wygrasz 😉
Wracamy do domu…
W drodze powrotnej na granicy zostaliśmy skierowani do urzędu emigracyjnego w celu otrzymania nowych pozwoleń o pracę. Wszystko poszło zgodnie z planem, bez żadnych niespodzianek. Nawet byliśmy zdziwieni, że nie musimy stać w długiej kolejce, tak jak to miało miejsce na lotnisku po przylocie do Kanady. Otrzymaliśmy nowe dokumenty, z pozwoleniem na pracę na dwa lata. Wojtek ma wpisanego konkretnego pracodawcę, bo to ta firma pośredniczyła w załatwianiu nominacji. Ja mam open work permit (czyli bez wskazania pracodawcy) a Jaś visitor record z możliwością nauki. Za wszystko oczywiście trzeba było zapłacić (Wojtek $155 CAD, mój $255 CAD).
Wyjątkowo dobrze wracała nam się wtedy do domu. Właściwie, teraz kiedy możemy tu zostać, znów na co najmniej dwa lata, słowo ‚dom’ nabrało dla nas trochę innego znaczenia. A co dalej? Aplikacja o stałą rezydenturę wysłana, więc pozostaje nam tylko czekać. A kiedy ją otrzymamy, wtedy już nie będziemy potrzebować żadnych wiz ani pozwoleń. Będziemy mogli dowolnie zmieniać pracodawcę, uczyć się i mieszkać w każdej prowincji Kanady. Także trzymajcie kciuki! O wszystkim będę informować 😉
Pozdrawiam i do następnego!
Hej hej
Gratulacje! Myślimy z meżem o programie IEC po tym, jak pół roku temu wróciliśmy z Australii (rok wizy studenckiej i 3 miesiące turystycznej). No nosi nas po świecie. Jedyne co nas zastanawia, to czy nie jestesmy „za starzy” dla pracodawców (ja zaraz będę mieć 30, mąż 31). Ale zobaczymy. Natomiast super, ze opisałaś jak można starać się o ewentualny pobyt stały 🙂
Trzymamy za was kciuki i czekamy na dalsze wieści 🙂
P.S. Gdzie polecali byście wylot na IEC? Vancouver jest podobno strasznie drogi i oblegane, jak Toronto. W Manitobie może być problem z zatrudnieniem. Jakieś rady?
Hej Kasia!
Australia, ale super. No co Ty jak za starzy! 😉 Jak Was nosi, to polecam IEC, szczególnie, że oboje jesteście przed 35 r.ż 🙂 Nie wiem, co Ci doradzić, bo wiem tylko, jak jest w Vancouver, a jest strasznie drogo i dużo osób się skarży, że trudno wynająć mieszkanie. My mieliśmy szczęście, bo mieszkamy od 1,5 ciągle w tym samym. Dużo zależy od tego, czy zamierzacie zostać w Kanadzie, czy chcecie przyjechać na roczne IEC. Bo na rok to i do Toronto można, gdzie podobno najtrudniej jest przedłużyć pobyt, ale nie chce generalizować. W Vancouver łatwiej przynajmniej w naszym przypadku, bo wspierany jest mocno sektor IT. Co do reszty Kanady, to nie wiem jak z pracą, pewnie zależy w jakiej dziedzinie 😉 Przyznam się, że mimo iż w Vancouver jest pięknie, ludzie wspaniali i czujemy się tu jak w domu, to ostatnio chodzi nam po głowie przeprowadzka w inną część Kanady, ze względu na ceny nieruchomości, bo o ile stać nas na wynajem, kupno domu przewyższa nasze możliwości.
Pozdrawiam ciepło i dzięki wielkie za wiadomość!
Dopiero teraz trafiłam na twojego bloga zyskując wiedzę na temat przeniesienia się do Kanady. Sama planuje wyjazd na IEC, ale boję się, że nie uda mi się zostać tam dłużej niż rok a jednak tego chce. Czy Ty też za wczasu bylas tak zestresowana jak ja? Chciałabym podczas tej wizy, jeśli jest taka możliwość, aby spróbować na nominacje, która mi pozwoli szybciej uzyskać Pr, albo starać się o Pr podczas wizy iec. Wiem, może być trochę zagmatwane, ale cóż, stres stres stres 😀
Cześć Julia! Tak! Stres był ogromny, bo to jednak zawsze jest ryzyko. Wydaje mi się, że to już niestety jest wpisane w całą tą emigrację do Kanady. Jeśli wybierasz się na IEC, musisz po prostu zacząć załatwiać wszystko najwcześniej jak się da. Ważne, że wiesz czego chcesz! Trzymam kciuki i życzę powodzenia!